Copyright (c) 1998 Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo - Wschodnich.
Wrocław.
Wszystkie prawa zastrzeżone.


Radio w grodzie Orląt (z 1939)

W ostatnim numerze "SF" z wielką przyjemnością opublikowaliśmy sprawozdanie p. Haliny Owczarek, red. nacz. "Radia Lwów" z obchodów jubileuszu 5-lecia działalności antenowej we Lwowie. Program radiowy w języku polskim ma olbrzymie znaczenie dla Polaków ze Lwowa i okolic. Obecna siedmioosobowa Redakcja Programów - Radia Lwów jest kontynuatorką po 54 latach przerwy w pracy przedwojennego "Radia w grodzie Orląt". Lwowska rozgłośnia w okresie międzywojennym zajmowała po Warszawie czołowe miejsce w kraju. Środowisko kresowe, byli słuchacze przedwojennego lwowskiego radia będą z pewnością zainteresowani przypomnieniem tego okresu. Publikujemy więc poniżej "Radioinformator z 1939 r."

Redakcja


Radio w grodzie Orląt(1939)

Rozgłośnia Lwowska związana jest nierozerwalnie z życiem Lwowa i Małopolski Wschodniej. Od samego początku jej istnienia życie tej wielkiej, bo obejmującej trzy duże województwa, połaci kraju, znajduje w niej swe wierne odbicie. Wszystko, co mieszkańców tej kresowej ziemi raduje i boli, każde nowe osiągnięcie, każdy krok naprzód, wszystko to skupia się -jak w soczewce - w mikrofonach lwowskich i płynie z nich w szeroki kraj, do miast, wsi i zapadłych osad, budząc w tysiącznych rzeszach uczucie wielkiej wspólnoty.

Między słuchaczami a rozgłośnią istnieje bardzo mocna i żywa więź. Jeśli idzie o liczbę uwag, jakie nadsyłają słuchacze, Lwów stoi wśród wszystkich rozgłośni polskich na drugim miejscu po Warszawie, a czasem na pierwszym. Cotygodniowa "Rozmowa ze słuchaczami", w której rozgłośnia odpowiada na uwagi słuchaczy i wypowiada uwagi swoje, to ten punkt programu, gdzie ów serdeczny związek między ludźmi z tej i tamtej strony mikrofonu zaznacza się najsilniej i najżywiej.

Prowadzi tę rozmowę Juliusz Stefan Petry, dyrektor Rozgłośni, lwowianin, obrońca Lwowa z listopada 1918 r., który położył podwaliny pod program lwowski i kieruje jego budową tak, by był zwierciadłem życia "Grodu Orląt" i tej ziemi, która, jak dawniej, tak i dziś jest przedmurzem chrześcijaństwa i kultury zachodniej.

Praca ta daje coraz lepsze wyniki. Świadczy o tym wzrost liczby słuchaczy. Lwów jest dziś najlepiej zradiofonizowanym miastem w Polsce, ma ponad 45 tysięcy abonentów radiowych. Rośnie z miesiąca na miesiąc cyfra odbiorników w świetlicach, szkołach, w domach i chatach na całym obszarze Ziemi Czerwieńskiej. Prócz walorów audycji lwowskich bardzo dużą rolę w tym powiększeniu grona słuchaczy odgrywa działalność Społecznych Komitetów Radiofonizacji Kraju i skupionych w nich organizacji.

Lwowski regionalny Społeczny Komitet Radiofonizacji Kraju pod przewodnictwem prezesa dr. Stefana Uhmy rozpoczął pracę na wiosnę w r. 1937. Dziś istnieją już wojewódzkie komitety w Stanisławowie i Tarnopolu i przy współpracy sekretarza Rozgłośni Tadeusza Fabiańskiego i referenta propagandy Witolda Majewskiego powstaje gęsta sieć takich organizacji powiatowych i lokalnych. Nie ma obecnie na tym terenie miejscowości "odciętych od świata". Dzięki radiu wszyscy, nawet w najbardziej zapadłej wsi, dokąd nie docierają gazety, mogą brać udział w życiu całej Polski.

Polepsza się wciąż techniczna strona pracy Rozgłośni. Po powiększeniu mocy stacji nadawczej do 50 KW. wzrósł potężnie jej zasięg detektorowy i dziś w dużym promieniu od Lwowa słuchać można świetnie audycji za pomocą tanich kilkunastozłotowych odbiorników. Każdego prawie stać na taki wydatek, toteż nawet najbiedniejszy sprawia sobie odbiornik. Większość radiosłuchaczy we Lwowie i okolicy to detektorowicze. Dużą rolę w rozpowszechnianiu radia odgrywa walka z zakłóceniami w odbiorze, prowadzona przez J. Wnękowskiego.

Po zwiększeniu mocy stacji przyszła kolej na budowę gmachu rozgłośni. Studio i biura mieściły się dotychczas w czynszowej kamienicy przy gwarnej ulicy Batorego w lokalu przerobionym z kawiarni i prywatnych mieszkań. W bieżącym roku ukończona będzie budowa własnego gmachu. Dzięki niezwykle życzliwemu dla Lwowa stanowisku naczelnych władz Polskiego Radia, które w pełni doceniają rolę rozgłośni w tym kresowym mieście, Lwów - jako drugie z kolei miasto polskie (po Katowicach) mieć będzie specjalnie do wymogów radia dostosowany gmach rozgłośni i to gmach przepiękny, który stanie przy ul. Mochnackiego, niemal tuż pod Cytadelą. W "Radioinformatorze-kalendarzu" na rok 1940 będziemy mogli oglądać fotografię tego gmachu, który będzie prawdziwą ozdobą miasta.

Lwowskie audycje wesołe Jeśli mowa o fotografiach, niejeden czytelnik, spoglądając na uśmiechniętą twarz Wiktora Budzyńskiego, zadaje sobie pytanie,czym rozweselać będzie słuchaczy w tym roku. Audycje wesołe podlegają ciągłej ewolucji. Było "Nasze Oczko", potem "Wesołe Niedziele", następnie "Wesoła Fala" i "Ta-joj", obecnie kolej na "Gospodę pod Lwowem". Ta lokalna audycja rozwija się coraz lepiej. Jest to nowość w fakturze audycji wesołych: program o stałych ramkach, wypełnionych za każdym razem inną treścią. A więc stale "Rozmowa z lwami pod ratuszem", "Wesoły tygodnik dźwiękowy" i skecz, lub obrazek słuchowiskowy z udziałem Szczepcia i Tońka, lecz treść ciągle nowa. Poza tym daje Lwów i sporadycznie audycje wesołe w zasięgu ogólnopolskim pod różnymi tytułami.

Szczepko i Tońko, nie tracąc nic z żywiołowej wesołości, pogłębiają rodzaj humoru swych dialogów. Coraz częściej brzmi w nich nuta społeczna. Nie ma ważnego zdarzenia, które by nie znalazło u nich oddźwięku, a o najpoważniejszych sprawach umieją mówić w taki sposób, że mogą im tego pozazdrościć mistrzowie publicystyki... i asy humoru.

Nic dziwnego, wszak to dzieci Lwowa, gdzie najważniejszych rzeczy dokonuje się z wesołą, niefrasobliwą miną.

Zawsze wesół i pogodny jest też lwowski proboszcz radiowy Ks. Michał Rękas. A jakich rzeczy dokonał! Gdy w październiku 1931 r. rozpoczynał pierwszą audycję akcją "Radio-chorym", kto spodziewał się, że ta akcja tak szybko rozwinie się do imponujących rozmiarów. Ponad ćwierć miliona złotych złożono już na te cele, dwa i pół tysiąca chorych korzysta codziennie z pomocy doraźnej, dziesiątkom szpitali i tysiącom chorych dostarczono odbiorników, przy pomocy których słuchać mogą nabożeństw i podnoszących ich na duchu "Rozmów z chorymi" wygłaszanych co piątku przez inicjatora i kierownika tej akcji. Wiele krajów idzie za przykładem Lwowa, wprowadzając do radiofonii audycje zapoczątkowane u nas przez Ks. Rękasa, a we Włoszech i w Brazylii radiofonizuje się szpitale, opierając się na lwowskich doświadczeniach.

W niedziele i święta mają słuchacze możność wysłuchania nabożeństw transmitowanych z kościołów obrządku łacińskiego i ormiańskiego, a w święta obrządku greckiego transmituje Rozgłośnia nabożeństwa z Cerkwi Wołoskiej.

Każde poczynanie społeczne znajduje oddźwięk i pomoc w radiu. Gdy rozpoczął się "Tydzień Miłosierdzia" zaszczycił swą obecnością rozgłośnię JE. Arcybiskup dr Twardowski, wygłaszając przed mikrofonem inauguracyjne przemówienie. Niejednokrotnie korzysta z mikrofonu wojewoda lwowski p.Alfred Biłyk, czy to inaugurując "Złotą księgę gmin", czy zabierając głos w innych sprawach ogólnego znaczenia. Prezydent miasta i prezes Związku Obrońców Lwowa dr Stanisław Ostrowski, wojewoda tarnopolski Tomasz Malicki, prezydent Tarnopola płk Widacki, wojewoda stanisławowski gen. Stefan Pasławski, prezydent Stanisławowa mgr Kotlarczuk, prezes Związku Legionistów dr Bronisław Wojciechowski, założyciel pierwszego polskiego muzeum regionalnego inż. Kazimierz Osiński z Przemyśla, stają nieraz przed mikrofonem, by podzielić się z gronem słuchaczy swymi spostrzeżeniami, zachęcić ich do żywszej działalności, czy przedstawić dorobek pracy na różnych odcinkach życia społecznego we Lwowie i poza Lwowem.

O różnych przejawach tego życia dowiadujemy się coraz częściej z transmisji. Do Przemyśla, Stanisławowa, Tarnopola, Zaleszczyk i innych ośrodków wyruszają ekipy techniczne i reportażowe, by organizować "Dni Regionalne". Kazimierz Wajda, red. Góralewski i inni reporterzy pełnią służbę sprawozdawczą, przed mikrofonem stoją przedstawiciele miast i wsi, chóry i zespoły artystyczne, a wszystko, co się tam dzieje, dochodzi do nas na falach eteru dzięki ofiarnej pracy "Nieznanych żołnierzy radiofonii" -techników radiowych, którzy pod komendą kierownika Witolda Koreckiego instalują kable, mikrofony, wzmacniacze, instrumenty pomiarowe, jednym słowem - urządzają prowizorycznie jakby całą rozgłośnię w miniaturze. Dzięki nawiązaniu ścisłej współpracy z dyrektorem Teatrów Miejskich Mieczysławem Szpakiewiczem i z aktorami Lwowski Teatr Wyobraźni dysponuje obecnie kilku zespołami: artystów teatralnych, bezrobotnych artystów i emerytów, zespołem "radiowym", w skład którego wchodzą przeważnie popularni wykonawcy b. "Wesołej Fali". Poza tym występują sporadycznie zespoły ludowe, szkolne i dziecięce.

Repertuar "Teatru Wyobraźni" - przeważnie oryginalny, lwowski. Kazimierz Brończyk wystawia tu swe specjalnie dla radia pisane słuchowiska, takie jak: "Czerwone pomarańcze", "Kapitan Szeliga" i "Słońce nad morzem".

Andrzej Rybicki realizuje ciekawie pomyślane utwory: "Pustkowie", "Odwiedziny", przepiękne "Misterium wielkopostne" i wiele innych. Literat - robotnik Jan Brzoza wnosi do repertuaru swój udział w postaci radiofonicznych fragmentów swych powieści i oryginalnych słuchowisk, Nikodem Kopilewicz robotnik - dziennikarz konstruuje ciekawe reportaże słuchowiskowe, a Małgorzata Sterbówna i Zofia Nawrocka dostarczają dziecięcemu audytorium wielu chwil radości słuchowiskami dla młodzieży.

Wokół rozgłośni skupia się liczne grono prelegentów z najrozmaitszych dziedzin. Prof. Kazimierz Ajdukiewicz prowadzi dział filozofii w "Kronice naukowej", prof. Stanisław Łempicki omawia sprawy kultury i przeszłości Lwowa, prof. Leon Chwistek, przedstawiciel wiedzy ścisłej, utalentowany malarz, opracowuje również tematy społeczne.

Dr Jadwiga Gamska-Łempicka, znana poetka, wygłasza felietony literackie i bierze udział w "Wieczorach literackich", Henryk Zbierzchowski, laureat nagrody literackiej m. Lwowa, pisuje dla radia felietony humorystyczno-sentymentalne i od czasu do czasu darzy słuchaczy perełkami swej poezji lirycznej, przedstawiciel młodego pokolenia - Teodor Parnicki i Marian Promiński dają fragmenty prozy literackiej.

Felietony i reportaże o charakterze krajoznawczym wygłaszają m. in. Michalina Grekowicz-Hausnerowa i Jan B. Liwoczyński, Konstancja Chojnacka oświetla zagadnienia kultury towarzyskiej, omawia sprawy społeczne i kobiece. Olga Wróblewska-Ustupska specjalizuje się w pogadankach na tematy społeczne, dr Władysław Filar porusza ciekawe zagadnienia z dziedziny historii i pisuje miłe pogadanki dla dzieci. Dr B. L. Lewicki, znany krytyk filmowy, wygłasza oryginalnie ujęte "Przeglądy filmowe", z życiem szlachty zagrodowej na Podkarpaciu zapoznaje słuchaczy w pełnych temperamentu prelekcjach ks. dziekan płk Miodoński, prof. Rudolf Wacek, inicjator ruchu sportowego we Lwowie, występuje przed mikrofonem z barwnymi felietonami na tematy sportowe i turystyczne, a Jan Gieryński w swych reportażach kreśli obraz wysiłków zarządu miejskiego, zmierzających do podniesienia miasta wzwyż.

Coraz piękniej rozwija się dział audycyj dla wsi, "Lwowska Warta" prowadzona przez mgr Ludwika Bojczuka zdobywa sobie dużą popularność, a liczne listy od słuchaczy wiejskich świadczą o tym, że kontakt między rozgłośnią a wsią jest już silny i żywy.

Urozmaicone audycje dla dzieci stworzyły z młodego audytorium "Lwowską rodzinkę radiową". Młodzież i dziatwa nie tylko słucha audycji, ale często bierze udział w audycjach. Prowadzona przez "Ciocię Adę" akcja zbierania i pośredniczenia w dostarczaniu książek dla dzieci uzupełnia niejedną bibliotekę ubogich szkół, a dzieciom niezamożnym dała podręczniki. Lwów był w czasach zaborczych kolebką ruchu śpiewaczego. "Lutnia - Macierz" i "Echo - Macierz" szerzyły w całej Polsce umiłowanie pieśni polskiej, krzewiąc tym samym ducha narodowego. Tradycja ta nie zaginęła i chóry lwowskie dalej darzą pieśnią- obecnie przy pomocy radia - słuchaczy w całym kraju.

W grudniu 1938 r. na kursach chórów małopolskich pierwszą nagrodę zdobyło "Echo - Macierz" pod kierownictwem Jerzego Kołaczkowskiego (referenta muzycznego rozgłośni) pierwszą nagrodę. "Bard" nagrodę drugą.

Chóry i orkiestra "Polskiego Towarzystwa Muzycznego" pod dyr. Adama Sołtysa wykonują wielkie utwory muzyczne jak oratoria, kantaty.

Przez lwowskie studio muzyczne przesuwa się cały szereg solistów wokalnych i instrumentalnych. Spotykamy wśród nich takie nazwiska jak Helena Ottawowa, Waleria Jędrzejowska, Leopold Muenzer i inne, a poza tym występują siły młode, rokujące duże nadzieje. Reportaże muzyczne Celiny Nahlik, artystki opery i spikerki lwowskiej, zapoczątkowane w roku 1931 audycją "Szlakiem melodii przez pół Europy" wykazują nie słabnącą żywotność.

Orkiestra Tadeusza Seredyńskiego, znana słuchaczom od czasu powstania Rozgłośni, zreorganizowana i na nowo skompletowana, występuje od roku 1938 jako stały zespół rozgłośni w koncertach o charakterze popularnym, rozrywkowym i tanecznym.


Copyright (c) 1998 Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo Wschodnich.
Wrocław.
Wszystkie prawa zastrzeżone.

Powrót

Powrót
Licznik